Kolonijny niezbędnik, czyli pakujemy dziecko na kolonię
Kolonie wybrane, wyjazd zaplanowane, zatem czas na pakowanie!
Zapakować, ale w co?
Zanim zaczniemy się pakować warto zacząć od rozmowy – nie tylko na temat bagażu. Wyjazd kolonijny to bowiem doskonała okazja do powtórzenia zasad szacunku do rzeczy – zarówno własnych, jak i cudzych. Warto uświadomić dzieciom konsekwencje popularnych zabaw w „spuszczanie” walizki po schodach (swojej i koleżanek/kolegów), jak i przedyskutować temat poszanowania własności prywatnej.
Jeśli już mamy to za sobą czeka nas podjęcie decyzji co do bagażu. Pierwszym testem samodzielności będzie dostarczenie walizki do swojego pokoju. Niezależnie jak długa czy krótka będzie to droga pamiętajmy, że wielkość i jego ciężar powinien być dostosowany do możliwości dziecka. Przy koloniach stacjonarnych w ośrodku wypoczynkowym najlepszym wyborem będzie walizka / torba na kółkach. Przy obozach żeglarskich lepszym rozwiązaniem może okazać się wygodny plecak.
W zależności od długości turnusu bagaż powinien być dostosowany optymalnie do ilości zapakowanych rzeczy. Na krótsze pobyty wystarczy mała walizka kabinowa, na dłuższe – średnia. Jeśli nie ma potrzeby unikajmy walizek dużych, które niejednokrotnie sprawiają maluchom kłopot.
Dodatkowo należy pamiętać o małym plecaku, który przyda się już w trakcie drogi (np. na drobne przekąski), a w trakcie kolonii – na niezbędne rzeczy podczas wycieczek pieszych i innych fakultatywnych. Potrzebny też będzie portfel, bo choć pieniądze są zazwyczaj przechowywane u opiekuna grupy – drobniaki po wizycie w kolonijnym sklepiku też należy gdzieś schować.
Aby uniknąć nieporozumień zarówno duży, jak i mały bagaż warto podpisać korzystając np. z zawieszki na walizkę. Zdarza się bowiem, że dzieci już przy wysiadaniu z autokaru mylą się i dochodzi do wymiany bagażu.
Ubrania, ale jakie?
Nieco inaczej będzie wyglądał bagaż na obóz żeglarski, taneczny czy survivalowy. Niezależnie jednak od tematyki kolonii istnieją trzy wspólne kluczowe zasady:
- Bagaż powinien być zapakowany wspólnie. Dzięki temu unikniemy sytuacji, że nasze dziecko ostatniego dnia obozu „odkryje” kurtkę przeciwdeszczową lub torbę z bielizną (ciężko uwierzyć, ale ciągle się zdarza).
- Ubrania powinny być wygodne oraz jak najbardziej dostosowane do warunków obozu. Zapomnijmy o ciuchach, które wymagają prasowania, a także o wszelkich innych „wyjściowych”. Odpadają również nowe buty, które dopiero na kolonii mogą się okazać „za małe” lub też „za duże”.
- Ubrania powinny być „odporne” na kolonijne życie. W przypadku młodszych uczestników kolonii warto podpisać każdą rzecz z osobna, gdyż często zdarza się, że ubrania na koniec wędrują do zupełnie innej walizki. Co więcej należy mieć świadomość, że ubrania mogą się zagubić / pobrudzić / zniszczyć, więc unikajmy takich, na których nam bardzo zależy.
Zatem co powinno się znaleźć w kolonijnym bagażu? Absolutne minimum kolonisty to:
- Bielizna osobista (najlepiej na każdy dzień obozu)
- Piżama (lekka i przewiewna)
- Zestaw ubrań na każdą pogodę, w tym: krótkie i długie spodnie, koszulki z krótkim i długim rękawem, ciepła bluza/polar, kurtka na chłodniejsze dni
- Obuwie i strój sportowy
- Kurtka przeciwdeszczowa
- Buty na zmienną pogodę: klapki/sandały, buty zakryte
- Kąpielówki/Strój kąpielowy, okularki pływackie, ręcznik na plażę
- Nakrycie głowy + okulary przeciwsłoneczne
- Woreczek na brudną bieliznę
- Ręcznik kąpielowy, przybory toaletowe: szczoteczka do zębów, szampon, mydło, pasta do zębów
- Grzebień/szczotka do włosów (dziewczynki: gumki, spinki)
- Krem do opalania z filtrem UV
- Środek przeciwko kleszczom i komarom
- Chusteczki higieniczne
- Inne niezbędne kosmetyki
- Mały plecaczek na wycieczki piesze
- Ulubiona maskotkę/zabawka, która pozwoli „poczuć się jak w domu”.
- Legitymacja szkolna / paszport w przypadku wyjazdu za granicę
Czego zatem nie pakować? Na pewno sprzętu elektronicznego, czyli laptopów, tabletów, drogich aparatów.
Podczas organizowanych przez nas obozów staramy się inspirować młodych ludzi do poszukiwania własnych pasji i zachęcać do kreowania własnej przestrzeni pełnej wyzwań, zabawy i przyjaźni. Ograniczając korzystanie z telefonów komórkowych i wszelkich gadżetów elektronicznych typu tablet, ipad, smartwatch jesteśmy wolni od elektrozamętu. Dzięki temu czas kolonijny to esencja wspaniałej przygody w realu, a nie w sieci społecznościowej.
Na liście rzeczy zakazanych umieścić należy również scyzoryki i inne ostre narzędzia. Nawet jeśli organizatorzy dopuszczają korzystanie z tego typu sprzętu (np. na obozie militarnym) scyzoryki powinny być przechowywane przez kadrę – nigdy w pokoju dzieci.
Za dużo, za mało?
Kolonia letnia to również drobne zakupowe przyjemności. Aktualnie średnia wysokość kieszonkowego waha się od 50 zł do 200 zł. Jego wysokość w dużej mierze zależy od:
– lokalizacji obozu (duże popularne miejscowości turystyczne stwarzają więcej okazji do zakupów niż ośrodki zamknięte położone na obrzeżach)
– wieku dziecka (im starsze tym potrzeby zakupowe są większe)
– charakteru wyjazdu (zdarza się, że wstępy podczas wycieczek fakultatywnych są dodatkowo płatne, więc warto to sprawdzić u organizatora).
A co z lekami?
Wszystkie uwagi odnośnie zdrowia dziecka powinny zostać przekazane zarówno w karcie kwalifikacyjnej, jak i podczas zbiórki wychowawcom czy kierownikowi wypoczynku. Jeżeli dziecko przyjmuje stałe leki, powinny być dokładnie opisane: imię i nazwisko dziecka, dawkowanie leku, zgoda na podawanie leku dziecku przez kierownika wypoczynku. Pamiętajmy, że w przypadku braku zgody rodzica – opiekun nie może podać dziecku nawet środka przeciwbólowego.
Jeśli wszystko już mamy wystarczy tylko dołożyć dawkę dobrego humoru i wyruszyć w niezapomnianą kolonijną przygodę.
Do zobaczenia w Gwarku!